"Niby test" oscyloskopu Keysight DSOX1102G.
: piątek 26 maja 2017, 20:37
No cóż zaczynamy obiecany tutaj viewtopic.php?f=42&t=138&start=25#p7293 ciąg dalszy.
Pozwoliłem sobie założyć osobny wątek aby nie robić bałaganu przy przedstawianiu naszych warsztatów.
Z góry piszę, że może być trochę nieskładnie ze względu, że będę pisał na bieżąco i zapewne co chwilę ktoś mi przerwie moje działania, więc w razie czego proszę zgłaszać większe błędy, a na małe przymykać oko .
Dlaczego "niby test" - ponieważ nie czuję się na tyle kompetentny aby nazwać to prawdziwym testem.
Cały czas będę używał następujących sprzętów: rzeczony oscyloskop (czyli nasza gwiazda) DSOX1102G (http://www.tme.eu/pl/details/dsox1102g/ ... hnologies/), oscyloskop Rigol DS1054Z (https://ndn.com.pl/pl/oscyloskopy-cyfro ... analy.html), Digilent Analog Discovery 2 (https://kamami.pl/analizatory-logiczne- ... 0-321.html z dodatkiem https://kamami.pl/przystawki-do-pc/2042 ... board.html i takimi sondami https://kamami.pl/oscyloskopy/204259-bn ... -pair.html). OK koniec reklamy, choć może z czasem jeśli testy się rozwiną użyję jakichś dodatkowych sprzętów jednak wówczas na pewno podam jakich i gdzie je odnaleźć.
Na początek bardzo proste porównania oscyloskopów Keysight i Rigol i dołączonego do nich wyposażenia (AD2 nie włączam do tego porównania, bo i jak to porównać na tak wstępnym etapie).
1. CZAS START.
Włączamy i czekamy: Keysight - około 20s, Rigol - około 24s, więc raczej nie mając tak jak ja obu obok siebie różnica jest niezauważalna bądź znośna dla osób liczących każdą sekundę .
2. HAŁAS , COOOO HAŁAS
Wiem, że dla wielu nie ma to znaczenia, ale Rigol jest znacznie głośniejszy od Keysighta (wiem, że istnieją patenty na przeróbki, ale ja nie o tym).
Jeśli ktoś nie wie jaki hałas może powodować oscyloskop cyfrowy to podpowiem, że elektronika wewnątrz musi być chłodzona, a co za tym idzie montuje się w nich wentylatory.
3. ERGONOMIA PANELU PRZEDNIEGO I OBSŁUGI.
Czyli coś co jest bardzo subiektywne i każdy ocenia sam, ale zdecydowałem się jednak poruszyć ten temat.
Według mnie (jeszcze raz podkreślam, że jest to tylko moje zdanie i kogoś może ono razić) jednak tu w 110% Rigol wygrywa.
Teraz małe wytłumaczenie dlaczego tak sądzę.
Po pierwsze wszystko ładniej poukładane na panelu przednim i otoczone ramkami.
Po drugie przyciski wokół wyświetlacza (w Keysight tylko po jednej stronie) w Rigolu mają zawsze przypisaną jakąś funkcję, a Keysight czasem pokaże komunikat, że coś bez sensu wciskasz, bo "tu nic nie ma".
Po trzecie w Rigolu te po lewej stronie wyświetlacza upraszczają dodawanie interesujących nas mierników konkretnych parametrów sygnału (OK może za mało poznałem nowego dla mnie Keysighta, ale łatwiej na pewno nie będzie)
Po czwarte umieszczenie w Rigolu u góry wszystkich przycisków dotyczących obsługi niekoniecznie związanej stricte z ustawieniami dotyczącymi osi H i V oraz wyzwalania upraszcza obsługę, a takie przemieszanie "stref" dotyczących zupełnie różnych ustawień oscyloskopu jak w Keysight zawsze trochę "miesza w oczach i głowie".
Dla mniej obeznanych z obsługą oscyloskopów, a w szczególności cyfrowych to jednak głównie interesuje nas podstawa czasu, podziałka dotycząca amplitudy sygnału oraz wyzwalanie. Pozostałe funkcje to jednak w sumie "dodatki" do podstawowego oscyloskopu.
Po piąte samo menu obsługi (i to jest już najbardziej subiektywne) Rigola odpaliłem i zacząłem używać niejako w ciemno, Keysighta owszem też, ale wymagało to trochę więcej zastanowienia na każdym kroku.
4. WYPOSAŻENIE.
No cóż na bogato to nie jest czyli w obu przypadkach sam oscyloskop, sondy (w Rigolu 4 szt. w Keysight 2 szt. wiadomo z jakich względów, a jak ktoś nie wie to niech zajrzy do linków powyżej), przewód zasilający i trochę "papierków" z których najważniejsze to oczywiście certyfikaty kalibracji.
Do wyposażenia Keysighta należy tu dodać coś czego nie dostajemy w osobnym woreczku czyli wbudowany weń generator przebiegów .
5. SONDY.
Przechodzimy do minimalnych konkretów.
Sondy dołączone do Keysight to N2140A (http://pl.farnell.com/keysight-technolo ... dp/2706571), a do Rigola to RP2200 (https://ndn.com.pl/pl/napieciowe/2528-s ... 50mhz.html).
No cóż teoretyczne parametry każdy może sobie porównać, a ja przejdę do praktyki. Dodatki do sond są standardowe, a więc chwytak, przewód masowy z krokodylkiem, sprężynki, stroik, pierścienie do oznaczenia sond.
No i tu wychodzi szydło z worka. No niestety już sama konstrukcja mechaniczna sond Keysighta jest lepsza, może nie jest to przepaść, ale jednak jest.
Tu odpowiem na "apel" kolegi Rezasurmara z tego miejsca: viewtopic.php?f=42&t=138&start=50#p7298
Odpowiedź jest taka. W Rigolu owszem sporadycznie pojawiają się zakłócenia od "palucha", ale u mnie tylko jeśli sonda jest ustawiona na X1, a na X10 nie udało mi się wywołać ani razu takiego efektu nawet na mniejszych zakresach pomiarowych napięcia.
W Keysight w.w. efekt nie występuje w ogóle ani na X1 ani na X10 (może być to też skutkiem tego, że trymer w Keysight jest przy wtyku BNC, a w Rigolu w obudowie sondy tuż przy przełączniku).
Dodam tutaj troszkę do wcześniejszej uwagi o konstrukcji mechanicznej - przełącznik X1/X10 w sondach Rigola jest na prawdę marny (np. da się go poruszyć w bok i wówczas pojawiają się zakłócenia), a w Keysight jest zbudowany jak przysłowiowy dzwon czyli tam gdzie ma być tam jest.
Być może z takiej konstrukcji z czasem wynikną większe zakłócenia w sondach Rigola choćby takie jak wyżej opisane.
6. PIERWSZE ODCZUCIA.
Starałem sobie przypomnieć pierwsze odczucia z uruchamiania Rigola (nie było to aż tak dawno) i porównać z odczuciami z odpakowania i uruchomienia Keysighta.
Ogólnie to jak już wyżej nadmieniłem, na pierwszy rzut oka Keysight to po pierwsze solidność wykonania, a Rigol eronomia.
Wiem, że jak na razie mało konkretnie, ale sam muszę się oswoić ze sprzętem, a i czasu jak na razie niewiele było aby zacząć jakiekolwiek głębsze doświadczenia.
Proszę dodatkowo o uwagi czy odpowiada Wam taka konwencja no i czy mam się nadal udzielać w temacie.
Dodam tylko, że zamierzam porównywać te dwa oscyle oraz wymieniony na początku AD2 w różnych acz raczej prostych i amatorskich aspektach użycia.
Pozwoliłem sobie założyć osobny wątek aby nie robić bałaganu przy przedstawianiu naszych warsztatów.
Z góry piszę, że może być trochę nieskładnie ze względu, że będę pisał na bieżąco i zapewne co chwilę ktoś mi przerwie moje działania, więc w razie czego proszę zgłaszać większe błędy, a na małe przymykać oko .
Dlaczego "niby test" - ponieważ nie czuję się na tyle kompetentny aby nazwać to prawdziwym testem.
Cały czas będę używał następujących sprzętów: rzeczony oscyloskop (czyli nasza gwiazda) DSOX1102G (http://www.tme.eu/pl/details/dsox1102g/ ... hnologies/), oscyloskop Rigol DS1054Z (https://ndn.com.pl/pl/oscyloskopy-cyfro ... analy.html), Digilent Analog Discovery 2 (https://kamami.pl/analizatory-logiczne- ... 0-321.html z dodatkiem https://kamami.pl/przystawki-do-pc/2042 ... board.html i takimi sondami https://kamami.pl/oscyloskopy/204259-bn ... -pair.html). OK koniec reklamy, choć może z czasem jeśli testy się rozwiną użyję jakichś dodatkowych sprzętów jednak wówczas na pewno podam jakich i gdzie je odnaleźć.
Na początek bardzo proste porównania oscyloskopów Keysight i Rigol i dołączonego do nich wyposażenia (AD2 nie włączam do tego porównania, bo i jak to porównać na tak wstępnym etapie).
1. CZAS START.
Włączamy i czekamy: Keysight - około 20s, Rigol - około 24s, więc raczej nie mając tak jak ja obu obok siebie różnica jest niezauważalna bądź znośna dla osób liczących każdą sekundę .
2. HAŁAS , COOOO HAŁAS
Wiem, że dla wielu nie ma to znaczenia, ale Rigol jest znacznie głośniejszy od Keysighta (wiem, że istnieją patenty na przeróbki, ale ja nie o tym).
Jeśli ktoś nie wie jaki hałas może powodować oscyloskop cyfrowy to podpowiem, że elektronika wewnątrz musi być chłodzona, a co za tym idzie montuje się w nich wentylatory.
3. ERGONOMIA PANELU PRZEDNIEGO I OBSŁUGI.
Czyli coś co jest bardzo subiektywne i każdy ocenia sam, ale zdecydowałem się jednak poruszyć ten temat.
Według mnie (jeszcze raz podkreślam, że jest to tylko moje zdanie i kogoś może ono razić) jednak tu w 110% Rigol wygrywa.
Teraz małe wytłumaczenie dlaczego tak sądzę.
Po pierwsze wszystko ładniej poukładane na panelu przednim i otoczone ramkami.
Po drugie przyciski wokół wyświetlacza (w Keysight tylko po jednej stronie) w Rigolu mają zawsze przypisaną jakąś funkcję, a Keysight czasem pokaże komunikat, że coś bez sensu wciskasz, bo "tu nic nie ma".
Po trzecie w Rigolu te po lewej stronie wyświetlacza upraszczają dodawanie interesujących nas mierników konkretnych parametrów sygnału (OK może za mało poznałem nowego dla mnie Keysighta, ale łatwiej na pewno nie będzie)
Po czwarte umieszczenie w Rigolu u góry wszystkich przycisków dotyczących obsługi niekoniecznie związanej stricte z ustawieniami dotyczącymi osi H i V oraz wyzwalania upraszcza obsługę, a takie przemieszanie "stref" dotyczących zupełnie różnych ustawień oscyloskopu jak w Keysight zawsze trochę "miesza w oczach i głowie".
Dla mniej obeznanych z obsługą oscyloskopów, a w szczególności cyfrowych to jednak głównie interesuje nas podstawa czasu, podziałka dotycząca amplitudy sygnału oraz wyzwalanie. Pozostałe funkcje to jednak w sumie "dodatki" do podstawowego oscyloskopu.
Po piąte samo menu obsługi (i to jest już najbardziej subiektywne) Rigola odpaliłem i zacząłem używać niejako w ciemno, Keysighta owszem też, ale wymagało to trochę więcej zastanowienia na każdym kroku.
4. WYPOSAŻENIE.
No cóż na bogato to nie jest czyli w obu przypadkach sam oscyloskop, sondy (w Rigolu 4 szt. w Keysight 2 szt. wiadomo z jakich względów, a jak ktoś nie wie to niech zajrzy do linków powyżej), przewód zasilający i trochę "papierków" z których najważniejsze to oczywiście certyfikaty kalibracji.
Do wyposażenia Keysighta należy tu dodać coś czego nie dostajemy w osobnym woreczku czyli wbudowany weń generator przebiegów .
5. SONDY.
Przechodzimy do minimalnych konkretów.
Sondy dołączone do Keysight to N2140A (http://pl.farnell.com/keysight-technolo ... dp/2706571), a do Rigola to RP2200 (https://ndn.com.pl/pl/napieciowe/2528-s ... 50mhz.html).
No cóż teoretyczne parametry każdy może sobie porównać, a ja przejdę do praktyki. Dodatki do sond są standardowe, a więc chwytak, przewód masowy z krokodylkiem, sprężynki, stroik, pierścienie do oznaczenia sond.
No i tu wychodzi szydło z worka. No niestety już sama konstrukcja mechaniczna sond Keysighta jest lepsza, może nie jest to przepaść, ale jednak jest.
Tu odpowiem na "apel" kolegi Rezasurmara z tego miejsca: viewtopic.php?f=42&t=138&start=50#p7298
Odpowiedź jest taka. W Rigolu owszem sporadycznie pojawiają się zakłócenia od "palucha", ale u mnie tylko jeśli sonda jest ustawiona na X1, a na X10 nie udało mi się wywołać ani razu takiego efektu nawet na mniejszych zakresach pomiarowych napięcia.
W Keysight w.w. efekt nie występuje w ogóle ani na X1 ani na X10 (może być to też skutkiem tego, że trymer w Keysight jest przy wtyku BNC, a w Rigolu w obudowie sondy tuż przy przełączniku).
Dodam tutaj troszkę do wcześniejszej uwagi o konstrukcji mechanicznej - przełącznik X1/X10 w sondach Rigola jest na prawdę marny (np. da się go poruszyć w bok i wówczas pojawiają się zakłócenia), a w Keysight jest zbudowany jak przysłowiowy dzwon czyli tam gdzie ma być tam jest.
Być może z takiej konstrukcji z czasem wynikną większe zakłócenia w sondach Rigola choćby takie jak wyżej opisane.
6. PIERWSZE ODCZUCIA.
Starałem sobie przypomnieć pierwsze odczucia z uruchamiania Rigola (nie było to aż tak dawno) i porównać z odczuciami z odpakowania i uruchomienia Keysighta.
Ogólnie to jak już wyżej nadmieniłem, na pierwszy rzut oka Keysight to po pierwsze solidność wykonania, a Rigol eronomia.
Wiem, że jak na razie mało konkretnie, ale sam muszę się oswoić ze sprzętem, a i czasu jak na razie niewiele było aby zacząć jakiekolwiek głębsze doświadczenia.
Proszę dodatkowo o uwagi czy odpowiada Wam taka konwencja no i czy mam się nadal udzielać w temacie.
Dodam tylko, że zamierzam porównywać te dwa oscyle oraz wymieniony na początku AD2 w różnych acz raczej prostych i amatorskich aspektach użycia.