VS.Code pobieramy z lokalizacji: https://code.visualstudio.com/download
Gdy mamy już paczkę debianową na dysku lokalnym wykonujemy:
Kod: Zaznacz cały
sudo dpkg -i code_1.44.2-1587059832_amd64.deb
i w zasadzie tyle, z zależnościami nie było problemów, przynajmniej na mojej miętowej Tricji 19.3
Przechodzimy zatem do foldera, gdzie są nasze źródła i uruchamiamy edytor
Kod: Zaznacz cały
code .
No i w zasadzie do edycji plików to się nadaje całkiem dobrze. Aby zadziałało podświetlanie składni i nawigacja po kodzie źródłowym należy doinstalować rozszerzenie wspierające C/C++ i nieco je skonfigurować, cała zabawa na filmiku poniżej.
https://youtu.be/bBBTt2Oppdo
Konfigurację można wykonać tymi ich śmiesznymi okienko-listami, ale chyba lepiej bezpośrednio modyfikować pliki json. Edytorek założy sobie w bieżącej lokalizacji ukryty katalog `.vscode`, w nim ważny jest plik `c_cpp_properties.json`, opis co do czego:
https://code.visualstudio.com/docs/cpp/ ... -reference
Fajne jest to, że makra, ciała co drobniejszych funkcyjek jak i klasy czy struktury Code potrafi pokazać w osobnym lufciku na tle zawartości głównego pliku, to całkiem wygodne. Najważniejsze jednak, że jest ad-hoc dostępny terminal, więc można w dowolnej chwili zawołać make. Niestety, podczas zmiany konfiguracji coś tam się w edytorku poprzestawiało i znikła mi nawigacja po projekcie (outline), po restarcie edytora - wszystko działa w miarę żwawo, czego dowodzi zrzutka ekranu po resecie IDE.
No i to tyle zajawki, jeżeli kto ciekaw to możliwe, że warto rozważyć dalsze drążenie tematu, podpięcie debuggera czy pełne skonfigurowanie obsługi XC8/XC16...kwestia chęci i potrzeb.
-- edytka --
ps.
no i niestety smutek pewien się objawił, a mianowicie - VS.Code nie radzi sobie ze zdalnymi plikami, to znaczy gdy na przykład w panelu Krusadera czy innego `xxx commander` wylistujemy pliki z (s)ftp - próba edycji otwiera lokalnie nowy, pusty plik zamiast załadować ten z odległego zasobu.
Sztuczkę tę umieją spokojnie wykonać: Kate, Xed, Gedit czy z cięższych - Komodo, spokojnie nadają się do podpięcia pod klasyczny ku temu guzik F4.
#slowanawiatr